Od dawna chciałem sprawdzić, co zmieniło się w okolicach, do których pierwszy raz przywędrowałem dobre dziesięć lat temu. Przeszedłem więc z Małastowa, przez Krzywą i Wyszowatkę do Kotani, by rano przez Świerzową Ruską i Bartne dostać się do Gorlic. Dwudniowa wycieczka pozwoliła mi odwiedzić te najspokojniejsze, z ulubionych miejsc. Niezliczona ilość przydrożnych kapliczek, powojenne cmentarze i…